11 tydzień ciąży a brzuszka ani widu ani słychu. Zaczyna mnie to drażnić. Miewam chwile kiedy zastanawiam się, czy aby na pewno jestem w ciąży i jeśli tak to czy na pewno wszystko przebiega w porządku. Oczywiście ja wciąż czuję się fatalnie zarówno fizycznie jak i psychicznie - nie mniej brak widocznego potwierdzenia ciąży (brzuszka) doprowadza mnie do dziwnych myśli.
Kilka dni nie wymiotowałam i już myślałam, że to koniec mdłości, ale jednak wczoraj zwymiotowałam cały obiad a i dziś od rana mi się zbiera. Miałam kilka planów na dziś do zrobienia i pewnie nawet połowy nie zrobię. Do standardowych objawów ciąży takich jak mdłości, wymioty i senność doszły teraz zawroty głowy. Są o tyle dokuczliwe, że nie jestem w stanie wziąć porządnego prysznica tylko ledwo się opłuczę i już kręci mi się w głowie i mi słabo. A przydałoby się jakoś wyglądać... Wydepilować się jak człowiek. Mąż wymyślił, żebym goliła nogi w miednicy. I zaraz to wypróbuję - zobaczymy jak to będzie.
Szczerze to nie wyobrażam sobie, żebym za kilka lat miała przez to wszystko przechodzić raz jeszcze... i jeszcze zajmować się małym dzieckiem. Obecnie jestem wielką przeciwniczką drugiego dziecka, ale wciąż mam nadzieję, że w raz z I trymestrem opuszczą mnie te wszystkie negatywne myśli.
Rivulet 15:10, 29 października 2013
Ja jestem w 16 tc. a też ledwo co widać :) Spoko, brzuszek wyskakuje trochę później, jeszcze będziesz tęsknić za jego brakiem :P
A teraz nie myśl o drugim dziecku, tylko skup się na pierwszym. Na drugie przyjdzie czas. Kiepsko jest być jedynakiem, także jednak w przyszłości życzę kolejnego. Ale nie myśl o tym na razie :)
Cariewna 19:11, 30 października 2013
Chyba masz rację, tym bardziej, że mam przeczucia, że to chłopiec... A ciągle jak myślę nad imieniem same imiona dla dziewczynek mi przychodzą do głowy i chyba podświadomie chce mieć córkę :P Poza tym ja też mam brata i dzięki niemu moje dzieciństwo a nawet życie dorosłe jest bardzo szczęśliwe. Dziś mam trochę lepszy dzień ;) Ale mało w Carrefourze im pawia nie puściłam, bo wszędzie pełno kiełbas... normalnie jakieś święto kiełbasowe chyba mają :/
Odpowiedz
Rivulet 8:57, 31 października 2013
No ja koło 14 tc. zaczęłam się czuć lepiej. Tobie też życzę poprawy samopoczucia, to i ciąża przestanie być taka straszna ;)
Ja też mam brata i bardzo się z tego cieszę - mąż jest jedynakiem i to jedna z traum jego dzieciństwa, ma o to żal do rodziców do dziś.
A co do wspólnoty to w necie lepiej nie czytaj, bo ludzie różne głupoty wypisują (w większości ateiści i anty), jak zwykle :)
Jak mieszkacie w Warszawie, to na pewno teraz na jesieni się zaczną katechezy, na które zapraszam. Mnie i mojemu małżeństwu to bardzo pomogło. Patrz po kościołach czy nie ma baneru z ikoną i napisem "katechezy dla dorosłych i młodzieży", "Droga Neokatechumenalna". Naprawdę polecam.
Cariewna 22:26, 1 listopada 2013
Ja to jak ja, ale mojego męża do kościoła zagonić.... eh.
Odpowiedz
Marta 11:58, 4 listopada 2013
Podobno brzuch pojawia się po 3 miesiącu ciąży. Poza tym mam dwie koleżanki- szczupłe, gdzie u nich brzuch w 9 miesiącu ciąży wyglądał na 3 miesiąc. ^^
Odpowiedz
pacjentka 15:14, 24 listopada 2013
kochana,a Ty jesteś na jakimś zwolnieniu lekarskim? czy pracujesz normalnie?
Odpowiedz