Bardzo lubię grudzień. Świąteczne radio w naszym domu leci już od połowy listopada. Relaksuje mnie to. Uwielbiam grudzień. Sam fakt, że widzę w kalendarzu, telefonie, tablecie słowo "grudzień" sprawia, że jestem szczęśliwa. Lubię czekać na święta. Bardzo. Te wszystkie światełka, choinki - uwielbiam! - ale jednak samych świąt nie cierpię.
Święta nigdy nie wyglądają tak jak w telewizji. Nie jest to bajka, a wieczne kłótnie o sprzątanie, jedzenie i inne rzeczy... Odkąd wyszłam za mąż świeta to też pakowanie - raz do rodziców, a raz do teściów. Dopiero w tym roku chyba na prawdę odpocznę od tego całego zgiełku. Jestem w 38 tygodniu ciąży. I oczywiście - nigdzie się w tym roku z domu nie ruszamy, bo urodzić mogę w każdym momencie, a nawet jak już urodzę to przecież z noworodkiem nie wybierzemy się w wielogodzinną drogę. Cieszy mnie to, na prawdę - cieszy.
Być może na święta będę już w domu z dwójką dzieci ;)
P.S. Zapomniałabym Wam się pochwalić, że założyłam stronę www z przepisami kulinarnymi ;)
Zapraszam! :)
Strona: www.budyniowa-kuchnia.pl
facebook https://www.facebook.com/budyniowa/
P.S.2 Moje Niebożątko wciąż nie ma wybranego imienia!!! Na nic nie możemy się zdecydować :(